Na 9,5 miliona złotych oszacowano skutki powodzi w powiecie brzeskim. Najbardziej ucierpiały drogi, samorząd powiatowy liczy na pieniądze od wojewody małopolskiego. Starosta Andrzej Potępa, który był gościem programu Słowo za słowo, ostatnią powódź nazywa specyficzną.
– Największe szkody powstały przez podniesienie si wód gruntowych, nie wylała żadna większa rzeka – mówi. I dodaje, że skutki są poważniejsze niż te widoczne gołym okiem.
– Być może gołym okiem ich nie widać, lecz fachowcy potrafią to dobrze ocenić. Są miejsca, gdzie woda wypłukała drogę, zniszczyła przepusty i odwodnienia. Straty wynoszą 9,5 miliona złotych. Złożyliśmy do wojewody wniosek z pismem przewodnim. Liczymy, że dostaniemy pieniądze na usuwanie zniszczeń.
Specyficzna – najpierw ulewna, a teraz upalna wiosna, daje się mocno we znaki mieszkańcom regionu. W miejscach, gdzie stała woda, są prawdziwe plagi komarów. Nie wszystkie samorządy decydują się na akcje odkomarzania. Starostwo powiatowe w Brzesku nie planuje tego rodzaju działań i zaleca, by się zabezpieczać dostępnymi środkami.
Źrodło: RDN Małopolska